My mamy fioletową Lenny Lamb, krótką.
Dość sztywna, jednak po praniu trochę zmiękła.
Też przypomina mi w splocie Lanę jednokolorową. I tak samo nitki wychodzą przy krawędziach.
Jednak nie jest tak "żelazna" w nośności - tzn. Lana lepiej sobie radziła, jako chusta.
LL dobrze mi trzymał dziecko (plecaczek prosty), jednak trzeba od razu dobrze ją naciągnąć, z czym miałam problemy.
Nie jest taki przytulaśny i miękki, ale to dobrze, bo ja akurat sztywniaki preferuję.
Kolor miły dla oka, mam nadzieję, że nie porobią się odbarwienia jak to się zdarza w Lanie czy ciemnej Babylonii.

Ogólnie ok
będę jeszcze nad nią pracować