Chusta jakiś czas temu nas opuściła. I trochę smutno, bo można by jeszcze trochę poćwiczyć.
Jest cienka i miękka (od razu po praniu, co mnie zaskoczyło, bo zwykle pierwsze motanie po praniu jest cięższe). Dobrze się dociąga, nie trzeba się przy tym tak strasznie męczyć. Mój maluszek (11kg) dobrze mi się nosił. Mąż obawiał się jak coś tak delikatnego uniesie młodego, ale jak zamotał powiedział, że spoko, ale na prawdziwe testy to trzeba długi spacer najlepiej po górach. Jak obserwowałam jak motałto wydaje mi, się, że szło mu szybciej.
Myślę, że godna polecenia na początek.
Kolor dla nas taki zwykły. Gdyby były jakieś niepasiaki to bym się mocna musiała zastanawiać.