My mamy fioletową Lenny Lamb, krótką.
Dość sztywna, jednak po praniu trochę zmiękła.
Też przypomina mi w splocie Lanę jednokolorową. I tak samo nitki wychodzą przy krawędziach.
Jednak nie jest tak "żelazna" w nośności - tzn. Lana lepiej sobie radziła, jako chusta.
LL dobrze mi trzymał dziecko (plecaczek prosty), jednak trzeba od razu dobrze ją naciągnąć, z czym miałam problemy.
Nie jest taki przytulaśny i miękki, ale to dobrze, bo ja akurat sztywniaki preferuję.
Kolor miły dla oka, mam nadzieję, że nie porobią się odbarwienia jak to się zdarza w Lanie czy ciemnej Babylonii.
Ogólnie ok
będę jeszcze nad nią pracować![]()



Odpowiedz z cytatem


)


Ledwo zawiązałam, trudno było dociągnąć tak, żeby naprawdę poczuć, że jest wygodnie. Co prawda po dociągnięciu dziecko nie opada (a to 11kg jest), ale wiązanie chusty nie należy do przyjemnych. Szkoda 











. Jednak, tak jak pisały moje poprzedniczki chusta bardzo sztywna, źle się dociągała i wrzynała się w moje ramiona gdy nosiłam córkę na plecach. Z przodu w 2x już trochę lepiej materiał się rozłożył ale i tak nie mogłam sobie poradzić z dociągnięciem chusty. Plus za wyraźnie zaznaczony środek zabawną wszywką - owieczką.
Elficzka Em - 15.03.2009r i Elfik Ad - 21.05.2012r



CENTER]




