Co do wózka i chusty na plażę: braliśmy to i to. Specjalnie na wyjazd wzięliśmy spacerówkę roana aby po piachu lepiej było przejechać i taszczyć wszystkie klamoty. Po doczłapaniu się do jakiegoś miejsca do opalania, małego brałam w chustę kółkową, usypiałam spacerując brzegiem a potem hop siup do wózia a my mieliśmy godzinkę na opalanie się na plaży. Potem trzeba już było pilnować Marka czy aby piasku i patyków nie je
Szczerze powiem: jestem fanką i chusty i wózka. Dla mnie te dwie rzeczy uzupełniają się idealnie.