Najpierw sie chwale-2 sierpnia urodzilam Marysie, nasze 4 dziecko. Myslalam, ze mam doswiadczenie w chuscie-nosilam Wojteczka poltorej roku, ale odkad skonczyl 6 miesiecy. Teraz chcemy zachustowac Marysie, bo nie mamy wozka na razie. Marysi ta chustowa bliskosc kojarzy sie jedynie z karmieniem i drze sie niemilosiernie. Zawiazalam 2x i kieszonke, efekt taki sam. Mam tez pytania:
1. Czy Wasze noworodki tez odchylaly w chuscie glowke do tylu, sprawiajac wrazenie jakby chcialy sie odepchnac, uwolnic z chusty
2. jakie macie uwagi co do wiazania noworodka?
3. jak karmic zachustowane pionowo dziecko? (pewnie o tym juz bylo, ale wciaz ostatnio brakuje mi czasu na poszperanie na forum)
4. A moze macie jakies zdjecia zachustowanych noworodkow?
Bede wdzieczna za sugestie, Ewa



Odpowiedz z cytatem

.


w głowie, do tego stopnia, że w chuście przestał nawet zasypiać, bo bez cycusiowania nie ma spania...I tak w 8 przypadkach na 10,wyjmowanie z chusty po 3 minutach i zatykanie piersią.Jak 1-2x w tygodniu uda mi się go ponosić dłużej to duże szczęście.Naprawdę z zazdrością czytam,że dzieci uspokajają się w chuście(u mnie na odwrót) albo w niej zasypiają albo po prostu w niej sobie są.Ciągle mam jeszcze nadzieję że jakoś pogodzi się z chustą,może do niej kiedyś dorośnie.
bo 2x TEŻ się da wszystko poodciągać tak aby dziecko było bezpiecznie otulone.