Hej Jestem mamą małego słodziaka o imieniu Jaś,którego uwielbiam mieć jak najbliżej siebie-stąd pomysł chustyOgólnie na przekór wszystkim ciociom,babciom i wujkom dużo się z Jaśkiem nosimy, ale przyznaje, czasami brakuje mi bratniej duszy-takiej ramię w ramię
Od dłuższego czasu wieczorami błądziłam w gąszczu chust tkanych,elastycznych,kółkowych,aż w zeszłym tygodniu trafiłam na warsztaty Synchronii w Lesznie....i tam dopiero złapałam bakcyla!
Póki co dzięki ogromnej życzliwości Kasi Kowalskiej z tejże Synchronii pracujemyz Jaśkiem na pożyczonej, przecudownej tkanej Przyjaciółce Didymos,ale jeszcze moment i do naszej Rodzinki na pewno dołączy nowy członek
Pozdrawiam serdecznie Ewa i Jaś