Hejka,
Spodziewałam się znacznie grubszej i ciemiężnej szmaty. A tu przyszła taka przezroczysta cienizna. Natomiast sztywną bym jej w żadnym wypadku nie nazwała. O nie.

Na razie uprana suszy się i czeka na żelazo i próby.

Tylko czy ta moja córa zbuntowana będzie współpracować? Heheheheh. Może dzisiaj wieczorkiem fotki w akcji wlepię. Jak mi ktoś zrobi buheuehue.