Juz drugi dzien panna Jagata nie zuzyla ani jednego pampka. Nie mamy molteksow. Probuje ja przestawic w 100% na wielorazowki (mam tylko 12), ale musi starczyc.

Grzesze strasznie, bo czasem korzystam z suszarki do nich, ale inaczej bym nie wyrobila.

Prosze o kciuki. Nawet nie wiecie, jak mi dobrze z mysla o uniezaleznieniu sie od pampkow. Planuje molteksy na wyjazdy, a tak wielo.