martita-gotowałąm jak Luśka spałą (ona była odkładalna), kąpałąm się z nią wieczorem w wielkiej wannie.
Całe reszta odłogiem leżała.
A te 2,5 miesiąca co spędziłąmm z przyklejoną do mnie Milą, to dom nie zdążył zarosnąć, obiad robiłam jak mąż mógł dziecię potrzymać (on z domu pracuje, więc miał czasem czas pomóc przez chwilę nie tylko samym wieczorem), albo szłam do baru mlecznego (z Milką w chuście).
Anais-mam znajomą, która takie pytania zadaje pomomo,że jest bardzo czułą, noszącą i kochającą mamą, więc wiem, że to się nie wyklucza i czasem ktoś pyta bo pyta. Inaczej pewnie bym Cię pierwsza pokąsała.![]()