niby nie potrzebowałam nowych pieluch, ale skusiłam się jakiś czas temu na promocję druga za 50%, po czasie użytkowania do moich wniosków/pytań sprzed posiadania pieluszki mogę dodać jeszcze że:
- o ile stare CP były takie pancerne, te są znacznie miększe, elastyczniejsze, ładniej się układają
- może nie jest większa, od CP starego typu, ale materiał, zwłaszcza na skrzydełkach, jest bardziej elastyczny od tego ze starego typu, więc łatwiej go naciągnąć - łatwiej mi się zapina na sporawym brzuszku mojego 20-o miesięczniaka, niż te starego typu
- wkładki są cieńsze - cały czas mam poczucie, że starsze są chłonniejsze (ale one przecie są pancerne i grubaśne), jakieś takie solidniejsze były (ta szmatkowatość, o których piszą dziewczyny), ale przecieku jak na razie nie odnotowałam (nawet kiedy synek przeszedł na tryb 4 giga siuśki w ciągu dnia) -> może mniej niż poprzednie, ale nadal są całkiem chłonne (w jednym i drugim wypadku piszę o bambusie)
- na plus mniejsza ilość napek - 4 dla wpięcie dużej wkładki + jedna dla doczepienia małej (poprzednio 5+2)
- rzeczywiście fajne jest, że mniejsza wkładka jest pod spodem, a nie na wierzchu
- cieńsza (w porównaniu ze starą wersją) gumka w dużej wkładce na pleckach - chyba w ogóle mogłoby jej nie być, ale zawsze plus, że jest jej mniej, podobnie plus za obszycie wkładów overlockiem dzięki czemu są one cieńsze
- nie zauważyłam, co zdarzało się przy starszych CP, żeby otulacz zaginał się do środka i rzep szorował po brzuszku - nie potrafię powiedzieć, czy to rpzez zmiany (np. dzięki miększemu pulowi), czy akurat fartem się nie zdarzyło/nie pamiętam żeby się zdarzyło
- jagodowy śliczny, pomarańczowy mnie zawiódł - jest bardziej marchewkowy, niż pomarańcz jak wywnioskowałam ze zdjęcia, choć po jakimś czasie go polubiłam, też jest ładny
- od środka otulacza - jak w poprzednich, jest welur, chyba miększy, a na środku jest jeszcze polarek - czy ze względów estetycznych, czy ma jakieś specjalne zadanie, nie wymyśliłam.
Generalnie na plus, lubię je.