mój synek ma 6 tygodni, od czterech nosimy się w elastyku i generalnie jest ok. Ale wiadomo docelowo musi być tkana i powolutku zaczynam się wdrażać. Zaczęliśmy od 2x i kieszonki ale najbardziej chciałabym nauczyć się kangurka. Przekonują mnie argumenty powtrzane na forum, że to najlepsze wiązanie dla maluszka, ale też to, że jest ono takie kompaktowe i mam na nas tak mało chusty (w elastyku jest nam jednak gorąco). Jak ma chwilę to próbuję motać tego kangurka, pierwsze próby był... ech szkoda gadać... Dzisiaj znowu spróbowałam, w lustrze wydawało mi się, że jest całkiem ok, jak zobaczyłam zdjęcia widzę, że idealnie nie jest. Mimo to proszę Was o oceny i rady co i jak poprawić i do czego się przyłożyć. Największe problemy mam oczywiście z dociągnięciem prezy karczku, ile dziecko może się odchylić i czy wogóle może?
![]()








Odpowiedz z cytatem









. Z tą pupą to widzę sama, że jest nie tak, ale jakoś przy dociąganiu mi ten materiał spod pupy wypada.
, że Grześ dzisiaj cały dzień w tym kangurze siedział. 

