Mama z maluchem w chuście w brązach i pomarańczach (nati savanna?), wychodziła z lotniska. Ja byłam z Adasiem w Ince![]()
Rok temu byłam na Radomskim Air Show z Misiem w manduce i nie widziałam ( przez dwa dni ani jednej chusty czy nosidła)
ale to nie bylam ja - w Bielsko Białej![]()