Się przymierzam do wielorazowych. Czytam i czytam, i czytam... i raz jestem już pewna, że tak, ale za chwilę (po kolejnym wgłębieniu się w temat) juz nie jestem taka pewna.

Napiszę, z czym mam problem:
- dziecko urodzi się w grudniu (niby 6 grudnia ), mieszkam w bloku i suszę nawet zimą na balkonie, dosuszam w łazience; w pokojach (a mamy tylko 2) suszyć nie mogą, bo mi grzyb wyłazi - więc się boję, że mi wiecznie będzie brakowało pieluch i że nie będę miała ich jak i gdzie suszyć

co to znaczy, kiedy piszecie, że schnie błyskawicznie?

- ciągle nie umiem się zdecydować na system pieluszkowy, własnie ze względu na to suszenie

coś mi podpowiedzcie

Nie siedzimy na pieniądzach i chciałabym mieć pewność, że mnie szlag nie trafi z tymi wielorazowymi i że mnie mąz nie przeklnie, jak mu po tygodniu powiem, żeby mi pampersy kupił.