Spakowałam już swoją długą do szafy (czeka na kolejnego chuściocha), bo my tylko w plecaku się nosimy. Okazuje się jednak, że od czasu do czasu to z przodu przydało by się Lenę wrzucić (ostatnio np. musiałam komunikacją miejską się przemieścić a na plecach mi strach). Kilkakrotnie próbowałam kangura i mi nie wychodzi. Dziś taki pojedynczy x (z pętelką na plecach), ale tego nie ma jak dociągnąć - a może się mylę, uświadomcie mnie?
Mogę kieszonkę z węzłem pod pupą? W sumie to mi nawet wygodnie było. To wiązanie mam dość opanowane z przed paru miesięcy. Tylko ten węzeł trudno mi zawiązać. Dziś zawiązałam jakby na plecach Leny a później Lenkę trochę podrzuciłam i pod kolanka go. Coś jeszcze da radę?