Od 1 września jesteśmy w Sarbinowie. Chyba 2-go widziałam parę z maluchem w jakiejś wiązance, potem inną parę na plaży w jakimś ergonomiku. Dziś (07.09.) na latarni morskiej w Gąskach widziałam tatę w niebieskim pasiaku z maluchem. Poza tym, że dociągnęłabym porządnie chustę i wywaliła ten węzeł spod pupy maleństwa (chusty nie trzeba tam podwójnie krzyżować), to było super, w dodatku to mój mąż zauważył chustotatę Pozdrawiamy