Po pierwsze - piekna robota dobrze dociagniete, dziecko nie odstaje po drugie - fachowo ozdjeciowana

A skoro chcesz pomysly na poprawki, to sprobowalabym na Twoim miejscu:

1. wiazac z siedzenia - wtedy pasy nie beda sie platac, bedziesz mogla od razu przelozyc je przez ramiona bez ekwilibrystyki z nakladaniem poly na ramie.

2. Nie rolowalabym tej gornej krawedzi, bo sie bedzie wrzynac. Zamiast tego wiecej wpakowalabym pod pupe malej wierzgaczce.

3. do wiazania pochylilabym sie zdecydowanie bardziej do przodu (pupa do gory, glowa do gory),. Masz wtedy lepsza pozycje wyjsciowa i latwiej sie manewruje materialem. I mala mniej ma okazji do wierzgania, ew sie odchyla, ale tu ja pikenie dociagasz.

4. Jesli uwieraja Cie skrecane pasy - zamiast zwijac skladaj je na pol i jeszcze raz na pol. Jesli natomiast zrobisz chestbelta, to mozesz nim manewrowac - po zawiazaniu powinien dac sie przesuwac nieco gora/dol tak, zeby Ci bylo wygodnie.