W końcu i my się przywitamy. Chustami zainteresowałam się jeszcze w ciąży ale byłam niezdecydowana. Tyle ich było do wyboru, no i jeszcze zupełnie rozbieżne informacje w necie. I mnóstwo wątpliwości co dla takiego maluszka będzie odpowiednie.
Zdecydowałam się na kółkową od forumowej aliny, ale ona zaprosiła mnie do 100 pociech żebym pomacała inne chusty, tam dostałam się w rączkianimamyalexa i ona nauczyła nas wiązać kieszonkę (Maja miała wtedy 3 tyg.) i tak się zaczeła nasza przgoda chustowa.
Teraz staramy się nosić często i propagować dalej ideę chustowania
Dziękuję wam dziewczynki![]()
Mariola z Mają na kolankach