Mam i nie wiem jak go obejść
Nie che mi się nosić, na samą myśl o motaniu jest mi niedobrze. Lila stała się bardzo ciekawska i utrzymać ją prosto przy wiązaniu graniczy z cudem. Koniec końców jestem mokra a ona średnio zadowolona. Do tego jest mi już ciężko - mam przepuklinę a ona waży już 7kg. Do tego mam teraz pewne problemy zdrowotne i to też mi dokucza. Wolę ją nosić na plecach ale póki co mogę to zrobić tylko z asystą bo to żywe srebro jest naprawdę. Doszedł też fakt, że odkąd zmieniliśmy wózek to ona bardzo chętnie w nim jeździ, więc na plac zabaw wychodzimy z wózkiem. Zawsze przedkładałam chusty nad nosidła ale szczerze nie mogę się doczekać aż młoda usiądzie i będę ją mogła wrzucić w nosidło. Kacpra zaczęliśmy nosić później i był bardziej stabilny i lubiłam, może jeszcze mi przejdzie co? Nawet same chusty mnie już nie ruszają, poza zarą i nowościami Nati
To się wyżaliłam![]()