Noooo pierwszy raz widziałam tyle chuściochów w jednym miejscu!!!Wisiadła też były ale powiedzmy, że w tłumie ich nie widziałam...
Wszystkim, których minęłam i których niechybnie moja grzeczna córeczka zdzieliła żółtym balonemmacham z pozdrowieniem!
![]()



Odpowiedz z cytatem
, ale mam podobne wrażenia. Normalnie więcej chust było i "jedynie słusznych" sprzętów do noszenia niż tych "niesłusznych". ALe i tak podziwiam Państwa z bliźniaczą emmaljungą za determinację w forsowaniu alejek!!! 


moi znajomi przyjechali z córą przeszli jedną alejkę i zostali na końcu przy pufach bo stwierdzili że organizacja be, za ciasno, ludzi za dużo ...


i Dzidzionga














i cała mafia chustowa i wisiadła konfiskowane na wejściu 
