dziś widziałam mamusię z dzieckiem w zielonych pawiach przy instytucie matki i dziecka. drugie dziecko było już samobieżne, mąż również
śliczna rodzinka
jechałam autem do rehabilitanta, więc nie mogłam się przywitać. co z pewnością bym uczyniłam. pozdrawiam stąd