fajerwerko, współczuję
i drobna refleksja: może warto testować - o ile to możliwe - nosidła, chusty przed ich zakupieniem. wydatek to przecież niebagatelny i niewspółmierny do rozczarowań.
mam nadzieję, że oswoicie ergo, że je okiełznacie.
ściskam i też czekam na głosy wsparcia. (roz?)myślę o ergo dla męża.