Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: Po raz kolejny chusta dała mi pewność...

  1. #1
    Chustomanka Awatar Luthien
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Kraków/Wrocław
    Posty
    1,162

    Domyślnie Po raz kolejny chusta dała mi pewność...

    .. że jestem/jesteśmy w stanie zabrać maluchy i w każdej sytuacji sobie poradzić.
    Otóż wracalismy ostatnio od moich Rodziców 200 km autostradą. I jakieś 30 km przed Wrocławiem strzelił nam w aucie pasek, na którym był m.in. alternator. Wiadomo - światła prąd zużywają, akumulator się kończy..
    I miałam spokojną jazdę, bo wiedziałam, że nawet jak staniemy gdzieś w polu, to każde z nas sobie może przywiązać malucha i możemy dojść gdziekolwiek. Zwłaszcza, że spakowani bylismy w jedną walizkę (na weekend nie ma co brać więcej, nie?
    (no i nakarmić młode też było czym )

    (dodam, że akumulatora starczyło, jakieś 500-700 metrów od domu zaczęły się zapalać po kolei wszystkie kontrolki na czerwono, czyli zasilanie siadało już. Ale dotoczyliśmy się )
    Julia - 25.03.2008 i Kubuś - 02.11.2009
    "Tak, zorganizowane życie jest najlepsze dla dzieci. Szczególnie, jeśli mogą je sobie organizować same" - Pippi Langstrumpf

  2. #2
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    podziwiam
    wsiadłabym ale w pociag

  3. #3

    Domyślnie

    ja także mam takie poczucie że gdyby coś, jakaś sytuacja awaryjna, to jest chusta, wkładam małego w nią i jest dobrze odkąd zaczęłam nosić Antosia już nie pierwszy raz mam takie poczucie... swego rodzaju bezpieczeństwa

  4. #4
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    1,299

    Domyślnie

    My A4 jeździmy co tydzień, mamy takie szczęście, że zawsze spotykamy mega korek - na szczęście po przeciwnej stronie. Jednak ja zawsze myślę, że gdybyśmy to my musieli stać w takiej kolejce, to ufff moje dziecko zawsze ma jedzenie i picie na zawołanie i pod dostatkiem.
    A chusta też zawsze z nami jeździ

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zzagatka Zobacz posta
    gdybyśmy to my musieli stać w takiej kolejce, to ufff moje dziecko zawsze ma jedzenie i picie na zawołanie i pod dostatkiem.
    Kurczę, tego właśnie Wam zazdroszę ja nie karmię piersią i strasznie żałuję to jest okropne zawsze musieć się martwić o to mleko... pocieszam się, ze to tylko kilka miesięcy, no i będzie można dać coś w zamian (no w zasadzie to koło roku )

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •