Mam problem - powinnam się pozbyć jakiejś/jakichś chust. Potrzebuję kasy ale... nie wiem, bez czego mogę żyć
Od strony mojego chuściocha właściwie niewiele mi potrzebne, bo przy jego wiercipięctwie jedynie wkładanie w nosidło obecnie wchodzi w grę. No ale jednak coś chcę zostawić, gdyby się jeszcze udało z trzecim chuścioszkiem w przyszłościAlbo dla potomnych
Mam tak:
- indio natur z lnem - pierwsza chusta, na dodatek dostałam ją w prezencie ślubnym
- indio natur silk - wymarzony
- indio natur z wełną - milusi i przyjemny
- fale błękitne z jedwabiem - fajny kolorek i bardzo lubiłam w niej nosić
- bebinę rainbow (stara wersja) - zdobyta przypadkiem od Jaśnie Pani z zamiarem zatrzymania jej u mnie na zawsze
- indio krokus - taki mały limicik w mojej opinii - może kiedyś zbiję na niej ciężką kasę?
- kółkowa Oppamama - kupiona, bo mi się wzorek na niej bardzo podobał, mało używana
No i co mam puścić w świat?![]()