Zgadzam sie, ze rzeczywistość zazwyczaj bywa brutalna w różnych kwestiach...
To nosidełko nie jest z darów ze Stanów tylko uszyła je pani na bazarze (moge wrzucić jej zdjecie jeżeli bedzie to bardziej wiarygodne) i bynajmniej nie pokazuje go tutaj dla achow i ochow (sama w nim tez nie noszę....) tylko jako ciekawostkę - tak jak wrzuciłam foty "toreb" na dzieci z Papui...
Wydawało mi się, ze duzo dziewczyn interesuje sie róznymi "rzeczami" do noszenia dzieci, wiec skoro mam do takowych dostep to pokazuję i bynajmniej nie wymagam "podniecania się" na ich widok![]()