Kiedy trafiłam tu, na forum, zaczęłam czytać o chustach najprzeróżniejszych. O czym przeczytałam, tego też szukałam - szukałam zdjęć, chciałam zobaczyć jak wyglądają. Jak coś mi wpadło w oko to zagłębiałam się w recenzje, opisy itp.
No i... zakochałam się

W pticach
No, ale szło lato i rozsądek nakazywał kupić co innego - kupiłam motylki z lnem Nati (są świetne tak na marginesie).
A teraz idzie zima... trza kupic coś cieplejszego i... MAM JE!!! Mam swoje ptasiory wełaniane

Są cudowne, wspaniałe i fenomenalne

Dobrze się wiążą, dobrze noszą - i małe ciężarki (7,5 g Młodszej) i większe ciężarki (ponad 15 kg Starszej).
Dziś siedziałam i je oglądałam i podziwiałam i głaskałam. A Asieńka, jak Jej pokazałam chustę - wyciagnęła główkę i wtuliła się w nią buzią

Też ją pokochała od pierwszego wejrzenia

I doooobrze było Dziecku jak się zawiązałyśmy. Starsza też zaraz chciała na plecy. A ja...
A ja sobie siedzę i taaaaaaaak mi dobrze z moimi ptasiorami
