no i jak zwykle prawda leży posrodku. ja lubie i chuste i wózek. i wcale nie jestem z wózkiem niezauważalna. luzie tez sie usmiechają do małej, pomagają jak potrzeba, nie spotkałam się z nieżyczliwością. jedyny minus to bariery architektoniczne. A jaka wygoda, jak moge wszystkie zakupy załadować i nic nie dźwigać

a jak małej wygodnie jak sobie śpi rozciągnięta na wszystkie strony w wozku na spacerku, a ja sobie siedze wyodnie na ławeczce i czytam książkę

A chusta - no tu plusów nikomu zachwalać nietrzeba - wiadomo, tej bliskości nic nie zastapi

No ale cóż, ta bliskość robi się coraz cięższa
