Mam na imię Karolina, jestem mamą 4,5 miesięcznej Kalinki i chustujemy się z radością od 2 miesięcy jakoś)
... na początku była beznadziejna wpadka hamalu (przez męża mojego słodkiego który na wieść o wiązaniu 5 metrów materiału w paski stwierdził, że nie damy rady) mała hamalu nie lubiła i już (albo my nie umieliśmy jej tam ułożyć), więc kupiłam ellaroo ysabel (z tekstem męża nad uchem: "po kiego czorta, przecież nasza mała nie lubi już") - ale okazało się że dziecię zapałało miłością do chusty a tatuś zapałał miłością do noszenia dziecka w chuście
))
kilka dni temu dotarła do mnie nowa chusta didymos - czerwone liście i dziś miałyśmy nasz "pierwszy raz w "didku") trochę jeszcze sztywny i węzeł jakiś taki gruby, ale śliczny
) - trzeba się pewnie przyzwyczaić
)
więc chusty mam już dwie i z obu jestem strasznie dumna)
jestem z Włocławka, nie widziałam tu innej chustomamy a zainteresowanie wzbudzamy ogromne)
poza tym wydaje mi się że jestem chustowy laik, ale co tam)
pozdrawiam serdecznie)