I znowu to zrobiłam ... boszzzzzzzzz. Ale dziś mogłam wyparowac z impetem bo to dziewczyna z która znamy sie z widzenia. Śliczna dziewczynka troszke starsza od mojej Mańki w usztywnianym nosidle :/ Bardzo fajnie przyjeli ( była z małżem )
Co najważniejsze to w Jabłonnie też noszą i będę sie chwalić, będę sie chwalić - podpatrzyli sobie u mnie hihi
A z tego miejsca chciałabym serdecznie pozdrowić mamę, tate oraz Age Dudę bez której nigdy w życiu nie przekonałabym sie do noszenia dziecka w chuście ! Ona nas pierwszy raz zamotała uwalniając mnie od wózka i tym samym zwracając mi wolność ;D Łubudubu, łubudubu niech nam żyje Prezeska naszego klubu, niech żyje nam ;P