A ja zapytam przekornie:
i jak ta dziewczyna pozniej wrocila do domu? Z dzieckiem pod pacha?
Ulotka jutro zawisnie, dyskutujemy nad jedna fotka, ktora musze obrobic. Mam nadzieje, ze przypadnie Wam do gustu, mimo ze jest mocno przerobiona.
A na marginesie - przy okazji pajacykow znalazlam fotke, na ktorej ogladam dosc dynamiczny i halasliwy pokaz polykaczy ognia. Pokazu na zdjeciu nie ma, jestem z Bru w chuscie i obok pan z coreczka "na pajacyka". Coreczka wyglada, jakby patrzyla na Bruniaka z haslem " a co to za dziwo", wiec fajnie wyglada w kolekcji. Mam kilka klatek, na wiekszosci pan usmiechniety, ma synka jeszcze na barana, tez uchachanego. Gdy jednak powiekszylam jedna fotke zobaczylam, ze ta mala...placze. Bezglosnie, bo ze smokiem- lzy poplynely po polikach![]()