Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15

Wątek: Dziecię zasłania horyzont - co robić?

  1. #1
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie Dziecię zasłania horyzont - co robić?

    Sytuacja wygląda tak - Pyzula ma prawie pół roku, stabilnie sama nie siedzi, trzeba ją podtrzymywać (radzi sobie coraz lepiej, ale to wciąż nie jest porządne samodzielne siedzenie i jeszcze jakiś czas nie będzie). Noszę ją w 2x, ale ponieważ jest długaśna, jej głowę mam w okolicach swojej brody, przez co muszę głowę odchylać, a to w prawo, a to w lewo, a kiedy zaśnie, mam głowę wykręconą prawie do tyłu (jeszcze kilka centymetrów i będę mogła się pokazywać w cyrku za pieniądze). Jeśli zawiążę ją niżej, ciężar rozkłada się inaczej i bolą mnie ramiona. MT i wiązanie na plecach odpadają jeszcze ze względu na brak stabilności w siedzeniu Pyzuli.
    Coś robię źle? Czy to okres przejściowy pomiędzy dzieckiem zbyt długim na noszenie z przodu a dzieckiem niesiedzącym? Czy zmienić wiązanie, ale na jakie? Kieszonki nie lubię, bo dziecko prasuje mi biust.
    Co robić, droga redakcjo??
    Jadę jutro na wakacje i, jeśli nic nie wymyślę, czeka mnie chustowa klęska :/

  2. #2
    Chustoguru Awatar yanettee
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    8,342

    Domyślnie

    ja bym nosiła na plecach ale nie w mt tylko w plecaczku
    ale niech sie wypowiedzą experci
    Mama Kubusia i Basi

  3. #3
    Chusteryczka Awatar Gertruda
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Las koło Łodzi
    Posty
    2,701

    Domyślnie

    Przerzucić na plecy

    edit. doczytałam, że nie chcesz na plecach...to może na biodrze??
    Starszy 18.12.2008 Młodszy 02.01.2011

    Podpisz się i ratuj maluchy!!!!

  4. #4
    Chusteryczka Awatar Bogusia
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Szwajcaria
    Posty
    1,754

    Domyślnie

    Albo na biodrze, jak nie jesteś przekonana do pleców . Ale plecek z rączkami schowanymi jak najbardziej .
    I takie upierdliwe pytanie , nie siada samodzielnie to po co jej pomagacie ? Ja sama nie pomagałam dziecku siadać , pełzał i z pełzania sam usiadł . A usiadł dość wczesnie bo prawie po pół roczku , a twoja jest jeszcze malutka i nie musisz jej pomagać siadać .
    MACIUŚ - 20.03.2007 JÓZIO - 23.10.2010 ZOJA - 21.02.2016
    Opowiedz mi mamo VLOG BLOG

  5. #5
    Chustofanka Awatar jadwigienka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Dobranowice k. Krakowa
    Posty
    416

    Domyślnie

    Zdecydowanie plecaczek. Grzesia zaczęłam nosić na plecach jak miał trochę ponad 5 miesięcy i też jeszcze nie siedział, ale trzymał świetnie głowę a chusta przecież doskonale podtrzymuje plecy dzieciaczka. Tylko ja miałam ułatwienie bo mi koleżanka pomogła go zawiązać za pierwszym razem. Sama się bałam bo on był taki niestabilny... ale poszło z górki i sobie bardzo chwalimy do tej pory. Polecam!
    Grześ 2009, Krzyś 2011, Łucja 2013, Bartek 2016

  6. #6
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    To nie tak, że nie chcę na plecach, ale siedząca Ulka jest Ulką z mrówkami w tyłku i huśta się nieprzytomnie. Tego się właśnie boję i to jest jej niestabilność - czasem bujnie się tak, że leci do tyłu. Boję się, że w plecaczku tak właśnie poleci
    A z tym siedzeniem i siadaniem to jest tak, że nie mam szans na utrzymanie Urszuli w dobrym nastroju w pozycji horyzontalnej. Siedzi całkiem gracko, tylko to nieszczęsne podskakiwanie. Siadać próbuje - leżąc w leżaczku na boku.

  7. #7
    Zosia Samosia Awatar JJ
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nibylandia
    Posty
    9,445

    Domyślnie

    Plecaczek z krzyzem proponuje
    i lapki do srodka rzecz jasna

  8. #8
    Chustomanka Awatar neverendingstory
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    jak dobrze zamotasz plecaczek z łapkami w środku to nigdzie Ci się dziecko nie bujnie polecam, ja zaczęłam nosić moją młodą na plecach jak miała 3,5 miesiąca
    spróbuj który plecak Ci lepiej leży: prosty, z krzyżem (na wierzgającego to może z chestbeltem będzie najlepszy...)
    moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009

  9. #9
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Poznań/Wronki
    Posty
    793

    Domyślnie

    Proponuję biodro, albo ... plecak. Najlepszy wydaje mi się z krzyżem, bo szybko przywiązujesz dziecia do siebie i kończysz wiązanie. Z rękoma wewnątrz i dobrze dociągnięta nie ucieknie Ci i nie wygnie się za żadne skarby.
    Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)

  10. #10
    Chusteryczka Awatar Kanga
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa,Mokotów
    Posty
    2,709

    Domyślnie

    a możesz wkleić fotkę jak to wygląda?? może po prostu za wysoko masz ją w tym dwa x?? jak dociągasz chustę to nie dociągaj chusty "do dołu" tylko "po skosie" - wtedy dziecię ci nie podjedzie do góry

  11. #11
    Chustoholiczka Awatar Liv
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Wieś zwana Warszawą, zielone Powiśle
    Posty
    4,318

    Domyślnie

    kofeina, mnie się jeszcze zdarza Zośkę w 2x wsadzić, a ma już 20 miesięcy. więc zapewniam, że można znaleźć idealny środek ciężkości sporo niżej. pod warunkiem, że się właściwie dociąga, to o czym Aga pisze. jak ciągnęłam poły w dół to i 8miesięczna Zośka mi świat przysłaniała. ciągnięcie po skosie w bok czyni cuda
    Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)

    Pochłonęło mnie życie,
    więc w wirtualnym niebycie
    pozostaję do odwołania.



  12. #12
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    Szkoda przerzucać ją na stałe na plecy, fajnie mieć półroczniaka tak przytulaonego do piersi. Nie rezygnuj tak łatwo z 2x. Też mam długośną córę, ma 1,5 roku i nadal noszę ją z przodu, to zupełnie co innego niż na plecach.
    Wg mnie sprawą nr 1 jest dociąganie, umieść małą w chuście na odpowiedniej wysokości i nie podciągaj jej do góry tylko dociągnnij "szczelnie" chustę, by wszystko równomiernie przylegało. Z mojego doświadczenia wynika, że każde wrzynanie sie chusty, ból ramion to kwestia dociągnięcia.
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

  13. #13
    Chustofanka Awatar aniołka2009
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Świdnica
    Posty
    484

    Domyślnie

    [QUOTE=\ Z mojego doświadczenia wynika, że każde wrzynanie sie chusty, ból ramion to kwestia dociągnięcia.[/QUOTE]
    Tak tak! Potwierdzam! Dzis byłysmy załatwic ważną sprawę w banku, daleko mamy, wyszłam z wóżkiem ale Anielka go oprotestowała tuz po wyjściu z mieszkania, więc wróciłam do domu z zamiarem zaplecakowania, ale tu tez bunt, bo na rączki, wiec skonczyło sie na 2x z moim 15 mies dzieciątkiem ,które według wszystkich wygląda jak dwulatka. I było nam super wygodnie! Nie wierzyłam w to ale porządne dociąganie...działa cuda..

  14. #14
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    Plecaczek pewnie wypróbuję, ale uwagi o dociąganiu dały mi dużo do myślenia Fotki nie zdążę już wkleić, ale zacznę na pewno od dociągania (nie wykluczam, że tutaj popełniam błąd), a potem zobaczymy. Wielkie dzięki za pomoc

  15. #15
    Chustomanka Awatar Nalia
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    podlasie :)
    Posty
    1,111

    Domyślnie

    ja polecam biodro w siodełku z pętelką, wygodne i młoda będzie z przodu. No i próbuj dobrze 2x dociągnąć jak piszą dziewczyny. Mój Wiktor tez wysoki a w 2X nosiłam sporo ponad rok.
    Ania - mama Wiktora (22.08.2008) i Dariusza (02.07.2012)



Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •