Hej,
Ja z pytaniem o noszenie na plecach. Ostatnio przesiadamy się powoli na nosidło, odważyłam się zarzucić na plecy i wynikły mi dwa pytania:
- jak mają być rączki? Bąbel zarzuca mi ręce na ramiona przy wkładaniu, więc wychodzą ponad panelem, ale to dla pewnie siedzących dzieci raczej opcja? No i mam wrażenie że wisi na paszkach nieco wtedy :/ Ale w dół chyba też nie za dobrze?
- jak wysoko można wrzucić malucha? I jak to zrobić??? Na razie wrzucam tak (wsuwam pod pachą), że zza ramienia raczej nie wygląda, ale to odpada jako opcja spacerowa, bo na dwór używam za dużego polarka mężowegoa nie specjalnej kurtki i to się raczej nie zmieni, musiałby łepek wystawać na ramiona moje. A i widoki wtedy by jakieś Bąbel miał, noszony po domu nawet, a nie moje plecy same. Ale nosidło już prawie pod biustem zapinam, chociaż Młody niby pokaźny, to jakoś na plecach mi ginie (w przeciwieństwie do frontu, gdzie ciągle brodą w paszczę obrywa...). No i wkładanie słabe - pochylać się mocno? Bąbel za mały żeby go słownie nakłonić do współpracy (9,5mca), na razie panicznie się łapie raczej, a ja wyżej się boję go pchać taka pochylona. I rąk brakuje
![]()