ja też jej nie polubiłam a szkoda bo przed praniem wyglądała jak pawie
może sprzedaj tą i noś dalej w bawełnie albo kup inną bawełnę

ja po prawie dwóch latach chustowania przekonuję się że z bawełną mi najbardziej po drodze i jak dobrze zwiążesz to poniesie każde kilkogramy jakie są w stanie unieść Twoje plecy