wrzuc do pralki na delikatny program z płynem do prania welny i zobacz co z tego wyjdzie![]()
wrzuc do pralki na delikatny program z płynem do prania welny i zobacz co z tego wyjdzie![]()
K. 2009M. 2012
Dasz rade.
Ja sie bardzo zdziwiłam, ze takj trudno usunąc plame z takiej sliwki - nie tek fioletowej tylko takiej żółtej.
I wtedy dowiedziałam sie wielu róznych rzecy:
1. najlepiej zaprac na świeżo - no ale to juz po grzybach.
2. plamy zowoców - nigdy nie mydłem!!!!!!!!!!!!! Bo działa tu jak utrwalacz(ale nie płacz, bo u mnie historia zakończone pełnym sukcesem)
3. Mozna próbowac tak : sok z cytryny zmieszany z sola - wetrzec taką papke na 15 min zostawic i uprac.
4. Polac alkoholem - i uprać.
3. namoczyc na pare ładnych godzin w skwaśniałym mleku - i uprać.
i tu uwaga - Vanish - tylko ten odplam,iacz. Odrobine nalac na plame, troche vanisha dodac do prania.
I nie trzyj tego! Bo Cie sie zmecholi na potęge.
Szczerze to ja bym wełne od razu tym odplamiaczem. Bo kazde pranie to jakies ryzyko(wspominając me szafranowe peniski)
moja babcia zawsze -na świerzo zapierała ZIMNĄ WODĄ
potem sokiem z cytryny lub kwaskiem posypac pate kropel wody i potrzeć -delikatnie i poczekać
sola nie prubowałam ale plamy z czerwonego wibna tak spieram
i jak silvetta radzi -rózowa siła ale ta do plam-i czytac czy jest do plam bo ja kupiłam nieopatrznie coś do odświerzania bieli i wyblakły mi kolory bluzeczki-od małej -nosi po domu teraz
będze dobrze
Żona Damiana. Matka Róży
(28.10.2009), Anieli
(1.03.2011) i Łucji
13.06.2013
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
ja na swieze plamy daje sól. u nas tak spralo truskawki.
sugeruję też przeprosić męża.
plama na chuście nie jest powodem, aby przestać się do niego odzywać.
kombinujesz jak plamę sprać, a małżeństwo psujesz![]()
Myślę, że przez te bez mała 3 lata, kiedy to plamka się pojawiła, autorka poradziła sobie i bez takich sugestii![]()
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"