Dzień dobry

piszę pierwszy raz, choć podczytywałam forum długo .
nie noszę w chuście, ponieważ nie mam na to sił fizycznych. skrycie kocham się w mei-tai . jednak przy moim 9 kg Klocuszku nie dam rady. wiem, ponieważ próbowałam chustowania przy pierwszym moim dziecku i niestety opłaciłam to bólem.

od 2 tygodni pieluchujemy ekologicznie mamy już mały stosik. taki, żeby przeżyć to i owo

jeszcze jakiś czas temu nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego jak pieluszki wielorazowe XXI wieku
byłam pewna, że jedyną alternatywą dla jednorazówek jest tetra z ceratą...

2 dni czytałam w internecie opinie mam na temat tego, które pieluszki jednorazowe są tanie a jednocześnie nie powodują uczuleń (przeszliśmy miesięczny koszmar uczuleniowy po pieluszkach z rossmana).

i tak trafiłam przypadkiem na wzmiankę o wielorazowych. postanowiłam spróbować.

bardzo mi się podoba sama idea, lubię wszystko, co ekologiczne, podobają mi się same pieluszki i przede wszystkim to, że nie muszę co półtora tygodnia biec po wielką pakę jednorazówek, która po chwili zamienia się w górrę śmieci.