Dziewczyny,
kompletuję wielo-wyprawkę dla malucha.
Mam na oku otulacze Disany z troczkami (tie-on). Jeden na próbę i z ciekawości już zakupiłam, bardzo mi się podoba i chciałabym więcej. Ale : na forach wszelkie "troczki" są odsądzane od czci i wiary, opinie są skrajnie różne, generalnie przeważa pogląd, że należy wykazać się ogromną wprawą (szybkością i zręcznością) żeby to zamotać na dziecku, że sprawdzają się do ok. 8 miesiąca, potem dziecko jest zbyt ruchliwe żeby cokolwiek na nim wiązać, a najlepiej to obciąć troczki w ogóle i używać nippy, że trzeba zawiązywać przed włożeniem do pralki (no tragedia) etc.
Prawda to?
Troczki są do bani?
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?