Pokaż wyniki od 1 do 20 z 65

Wątek: Co głupiego zrobiłam mojej chuście...

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez skybear Zobacz posta
    SPRZEDAŁAM...
    o to to. i to kilka razy. różnym chustom
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  2. #2
    Chustonoszka Awatar Zaatar
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa - Praga Północ
    Posty
    119

    Domyślnie

    W dniu, w którym przyleciała do mnie wyczekana, piękna, czerwona Grecja, wyprałam ją w pralce... No, może nie do końca ja, tylko moja mama, ale za moim przyzwoleniem, więc liczy się jako moja wina. Ale wybór programu "syntetyki" to już nie był mój pomysł.....

    Z pralki wyszedł dłuuuugi sfilcowany szalik.... ja się popłakałam bo po pierwsze - przez kilka godzin zdążyłam się do Grecji przyzwyczaić, po drugie - byłam w odwiedzinach u rodziców i nie wzięłam ze sobą innej chusty (z Grecja mam całe dwie), a jeździć wózkiem nie chciałam
    Na szczęście wszystko skoczyło się dobrze, szalik rozprasował się do szerokości 57 cm, nosi super (tylko wełniane kłaczki są wszędzie, ale to nic )

  3. #3
    Chustomanka Awatar Szczuru
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    stolyca ;)
    Posty
    1,024

    Domyślnie

    ooo

    to ja jednak się podłączam pod skybear i rzufika...a już sądziłam,że mam czyste sumienie

  4. #4
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Czeladź/Sosnowiec
    Posty
    925

    Domyślnie

    o dziwo.. wrzucam kilka razem do pralki na 30 st i żadnej jeszcze się nic nie stało.


  5. #5
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    a ja widziałam ostatnio cudne filcyki endurki min. z rybek didka - są hmmm zastanawiające

    mnie się udało w końcu zaciągnąć chustę o suszarkę... na szczęście moją własną. Chyba ja puszczę po taniości na bazarku...

  6. #6
    Chustofanka Awatar szalotka
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    50°00'45″N 20°59'19″E
    Posty
    157

    Domyślnie

    Przez przypadek dotknęłam wełnianej Savanny skaleczonym palcem... Za późno się zorientowałam w sytuacji i niestety zostały dwie brunatne plamki akurat na jasnym pasie chusty.

  7. #7
    Chustofanka Awatar Nezumi
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    290

    Domyślnie

    Ja w swoich chustach nie noszę jeszcze choć mam już spory stosik, ale nie wiem czy dobrze,że tu zawitałam bo ze strachu będę chyba w brudnych nosić

  8. #8
    Chusteryczka Awatar alifi
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Rydzynki
    Posty
    2,521

    Domyślnie

    Pobijam, bo mnie natchnął granat, który mi dziś wybuchł w twarz. Nie że broń. Owoc taki. Przepołowić chciałam, pękł spektakularnie, pół kuchni krwistym sokiem obryzgał. Miałam na sobie Kalinę. W Rosalindzie. Jak wiadomo chuście jasnej niczym poranek lipcowy. Jakimś cudem ocalała od plam.

    A kiedyś tam przedzierałam się przez jeżynowe krzaki w szmaragdowym indio, miksowałam intensywnie ryżą w kolorycie zupę marchwiowo-cukiniową a ziegel milcząco asystował, smyrałam ogonami petrolowego indiacza pieniek żywicą oblany, com na nim zdrożona spacerem przysiadła, oraz, uwaga, wypłukiwałam atrament z wiecznego pióra, NSI na sobie mając

    Wszystkie szmaty wyszły cało z tych opresji, albowiem więcej mam szczęścia niż rozumu
    Kajetan Iwo (31.01.2008) Kalina Jagoda (16.05.2011)

    UWIERZYŁAM W ŻYCIE POZAFORUMOWE

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •