No to jutro popróbuję posmarować Marisię kokosem. A jak z tego oleju zrobić maskę do włosów?? Bo moje są biedne katowane jak nie farbą, lokówką to suszarką i do niedawna też prostownicą (może i dobrze że się spaliła), w każdym razie potrzeba im mega odżywienia, bo na święta chcę zrobić trwałą. Sama wypróbować pachnidła na spokojnie zdążę dopiero jutro, bo dziś Krzyśka nie ma, więc w grę wchodzi tylko szybki prysznic. Napisze wtedy jakie wrażenia![]()