powodzenia w dotarciu do mety dla kowala i tesciowki
dawaj znac szapata jak tam sie wyklaruje jak z czasem w reszte weekendu...
klaudia oooo././/to super by bylo spotkac sie z Twoja kiolezankja!!! moze i ja bym powrocila do robienia mydelek...?
baaardzo jestem za - tematow nam nie zabraknie - jak nie mydla, to chusta, jak nie chusta to porod czy AP czy cyc czy wielo
Anais Tosiek ma 4 miechy co nie...? to jest klasyczna chwila na bunt chustowy jest wtedy (na forum mozesz wiele takich watkow przeczytac)...odpusc...nie ma co go zmuszac...tzn.jak da sie zamotac to nos, ale jak sie drze to odpusc...
nie wiem czy teraz jak Ci pozycze te kolkowa to dobry moment bedzie na nia dla Was...ale to sobie polezy najwyzej u Ciebie troche dluzej
Ripley, mam nadzieje, ze jeszcze nie raz sie tak spotkamy chusotow-wiazaniowo
ja gteraz walcze z wiazaniami na biodrze - konkretnie z petelka...eh...kangur na boku super! choc mam watpliwosci co do wysokosci tej pol z przodu jak leci do wezla...bo ona na lydce lezy i blokuje ruch nozki wtedy...a na wszytskich filmach, instrukcjach tak jest - tak ma byc...?
aga_o juz nie musze krakac - Jusiek ma sie baaardzo dobrzeprzestal chrypiec i miec katar, zostalo troche kaszlu wykrzusnego - wylize sie z tego
to Ty w piatek nie mozesz...? ani w sobote...?
to ja wezme Twoje pachnidla - co zamawialas, zebym nie pomylila, jakby co...? kokos i shea?
dobra laski, to tak...jutro o 11 (ja bede wczesniej...ja bede tak kolo 10:30 pewnie...) przy fontannie...? oby nie lalo...
biore ze soba kolkowa dla Anais i czarne mydlo dla andzi, a Anais bierze pachnidla - si...?
a w sobote o 13 tez przy fontannie tak...?
to jak tak za ciosem to moze na neidziele sie umowimy juz co?




i Dzidzionga


nawet nie wiedziałam jak go rozebrać i wymyć...
w efekcie młody wylądował w wannie







