Anais, rzeczywiście różnica w sytuacji może tłumaczyć różnice w podejściu. Dodatkowo dochodzi też kwestia podejścia mojej teściowej, która od początku wiedziała wszystko lepiej i krytykowała nas za nie dawanie Monice smoczka, ciągłe noszenie, rozpieszczanie. Raz padł nawet zarzut, że "za bardzo do siebie Monike przywiązałam". To podanie Monice kompotu odczytuje jako wybadanie, na ile babcia może sobie pozwolić. Z tego powodu musieliśmy ostro zareagować.