Cytat Zamieszczone przez Kaś Zobacz posta
Dziewczyny ja z Teściową też się nieznosiłam i nawet psa bym z Nią nie zostawiła, ale całe szczęście się nie wtrącała. Z moją Mamą też czasem były starcia ale tylko dotyczące najważniejszych kwestii - typu sadzanie czy stawianie na siłę... Ponieważ Dzieciaki widzą się z Babcią i Dziadkiem tylko w weekend to teraz zwykle odpuszczam drobiazgi - bo z drugiej strony Laski nie popadajmy w paranoję - kubek kompotu ugotowanego z dobrego serca czy upieczony przez Babcię biszkopcik nikomu jeszcze nie zaszkodził.... a dziadków się ma od kochania i trochę rozpuszczania. Ja do dzisiaj pamiętam jak Dziadek w tajemnicy przed Babcią zabierał mnie do Skaryszaka przed obiadem na watę cukrową i co ? Żyję, próchnicy nie mam, za to wspomnienia cuudne!!!

Ja jestem strasznie pryncypialna. Obawiam się, że jak kropla drąży skałe, tak teściowa małymi kroczkami będzie starała się zawładnąć naszym dzieckiem, obawiam się że to jej taka strategia . Najpierw kompocik, potem lizaczek i kotlecik.