Chrzciny w święta to super sprawa my zrobiliśmy w lato razem ze ślubem. O właśnie mam kieckę Mariczkową do sprzedania i swoją ślubną też. Tylko tak bardzo mi ciężko się z nimi rozstać, że swojej to nawet do pralni do tej pory nie oddałam, wiem to okropne Ale jak któraś zainteresowana to się ogarnę, jakoś swojemu będzie łatwiej sprzedać niż obcemu. Szczególnie że ja to tak emocjonalnie podchodzę strasznie i pewnie łza popłynie
Martita dzięki za info z tym olejem kokosowym, nabędę przy najbliższych zakupach