ja dzis doszlam do wniosku, ze musze obejrzec film 'porod w ekstazie' moze przekona mnuie to do porodu domowego...
bo moje porody byly bardzo ekstaztyczne, wiec jesli moglyby w domu byc jeszcze bardziej to...
ale poki co rozum bierze sile nad idea...nawet nie rozum, a strach...
ja genralnie jestem fanka - zeby nie powiedziec fanatyczka - klimatow okoloporodowych...i moge w nieskonczonosc...takze hamujcie mnie
a kolezanka rodzila w szpitalu w sosnowcu...i kurcze mala jej zabrali zaraz po wyjsciu z brzuszka, zeby ja pomierzyc itd...strasznie to przykre, ze nie polozyli malutka jej na piersi od razu...
przyniesli ja po jakis 10-15minutach - ubrana w szpitalne laszki...
eh...ze takie szpitale, z takimi chorymi standardani ejszcze istnieja...eh...
a co najsmieszniejsze - szpital ponoc spelnia wszystkie warunki by miec miano 'szpital przyjazny dziecku'... o_O... dziwne...



i Dzidzionga


