No pediatra mi kazała 3-4 dni przetrzymać Mariśkę w domu, miała lekki stan podgorączkowy. Dziś już psociła jak zupełnie zdrowe dziecko, tyle że zasmarkana po sam pas. Jutro poweranduję ją trochę i w poniedziałek chcę już do pracy lecieć. No i do avonu muszę)) i nie znoszę być taka uwięziona w domu. Też myślałam że lepiej jak pooddycha świeżym powietrzem, gdzieś nawet czytałam że chłodek obkurcza błonę śluzową i szybciej mija katar. No ale dr odradza spacer w zdradliwą pogodę
Kaś jakbyś rzuciła okiem to będę bardzo wdzięczna, najbardziej jakieś może piękne nosidło, albo barwna chusta![]()