O rany, Andzia, nie wiedziałam! Szkoda, że nie było okazji 'oficjalnie' się poznać.
Ja kupiłam masę rzeczy - 2 kombinezony, rajstopki, bluzy, spodnie, body i pajacyki i kilka polarków cieplejszych... a co najlepsze, ze wydałam na to naprawdę niewiele!
Niestety nie udało mi się nic sprzedać, bo nie było żadnych ciężarnych kobitek, a ja miałam same rzeczy na maluszki![]()










