cieszę się, że mniamuśne kosmetyki się podobają. Ja się zakochałam w olejku z pestek moreli, używam zamiast kremu i to nawet na dzień i pod makijaż (a wymagająca jestem, bom wizażystka z zawodu) i jest cudowny! Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej twarzy, pięknie wygładza i nawilża i jak pachnie... migdałami... cudo
Narobiłyście mi smaku tymi olejkami kokosowymi, teraz żałuję, że nie wzięłam... a wy tak całe dzieciątko tym nacieracie, czy jako dodatek do kąpieli? Bo gdzieś czytałam, że kiepsko jest tolerowany w czystej postaci, ale może to bujda
chorowitkom życzę zdrowia i zabieram się za tort z żubrówka i musem z białej czekolady na jutro...
buźka!
ps. gratuluje Kaś tysięcznego postu!![]()