Ok. Dziewczyny rozumiem o co Wam chodzi, chociaż niedokładnie rozumiem takie podejście, ale każdy robi po swojemuto raz, a dwa że u mnie jest zupełnie inna sytuacja - bo to ja pracuję w domu i spędzam ze swoim dzieckiem 99,9 proc. czasu, Babcia z Jaśkiem nie została sama jeszcze nigdy, a z Manią też rzadko bardzo bo pracuje i ma jeszcze mojego nastoletniego Brata - więc nigdy nie przyszłoby mi do głowy pomyśleć że będzie chciała zajmować mój teren w kwestii wychowania. Owszem czasem daje mi złote rady, które mnie irytują ale to raczej normalne...a poza tym uważam że dobrze jest też usłyszeć opinie innej osoby, nawet tak mało obiektywnej jak nasza własna mama. A po trzecie i już ostatnie w tym temacie to przy drugim dziecku człowiek się wyluzowywuje i też weryfikuje niektóre swoje zasadnicze poglądy, dla których dałby się pokroić przy pierwszym dziecku...
A propo's spacerku 13 to bardzo chętnie o ile nie wyjedziemy i nie będzie lało![]()