Dziewczyny dzięki za wszystkie propozycje pożyczenia chusty, ale małż mój kochany znalazł kaskę na moją pierwszą niebieską rapalujutro odbieramy
![]()
Martita, trzymam za Ciebie kciuki. Też miałam takie kłopoty w rodzinie (rodzeństwo), wiem jak to męczące jest.
My przetrwaliśmy mój pierwszy tydzień w pracy. Trochę płaczu było niestety, ale nie za wiele. Nie spełniły się czarne scenariusze nakreślone w mojej głowie.
No i dzisiaj sukcesik, bo dzisiaj w końcu Monika zjadła duży obiadek - ponad połowe dużego słoiczka.
A teraz w końcu weekend, możemy się sobą nacieszyć.
Wiecie jak to fajnie jest, jak wchodzę na "Pomocne Chustomamy" i nasz wątek jest najwyżej drugi w kolejności.
jasne, że super- pocmocne
miumi gratulacje dla Ciebie i Moniki - dzielne z Was Dziewczyny !!! Teraz będzie już z górki.
Ja też się muszę pochwalić, moja Marysia była dzisiaj pierwszy raz w nowym przedszkolu prawie cały dzień i wróciła super zadowolonaTAAAKĄ MAM DZIELNĄ DUŻĄ DZIEWCZYNKĘ W DOMU
![]()
No dziewczyny... zuch dziewuchy macieeee... a może zuchy dziewuchy
anyway super
![]()
de la Vega 08.07.2010
Dzidźka 09.07.2015
Aga potwierdzam najlepszeMiumiu my mamy tak mamy ze na zapas sie denerwujemy...a dzieciaki to nas tylko mile zaskakujan i oby tak zawsze.
wow to gratulacje dla wszytskich pomocnych mam, mysle ze juz za niedlugo wskoczymy na pierwsze miejsce
Aga suuuper - bedziesz w niej na paradzie?
Miumi, Kas braaawa dla dziewczynek-super!
Anais - zuchy dziewuchy hrhehe fajowo
szapata widzialam twego malzonka vel Kowala w parku przy poskarbinskiej w sobote...zamotany z Zoska czytal gazetke-Wy to macie rodzinne te spacerki chustowo-zaczytane, co?
ja bylam w piatek na uczelni...rowne 5godz mnie nie bylo...
Ju nic nie zjadl i szlochajac zasnal na macie...
a jutro mam na...12h...jak to bedzie...?
Martita - dobrze będzie! Z głodu nie umrze, to Ci gwarantuję.
No ale jak to jutro idziesz do szkoły? A Klub?? To ja specjalnie wolne wzięłam, żeby Was spotkać....
A pod dzielnymi grochowsko-gocławskimi Maluchami podpisuję się obiema rękami i nogami. Moja coraz śmielej sobie poczyna na własnych dwóch nogach![]()
jak tam praskie mamuśki? byłyście dziś na szafingu? ja się dopiero teraz skapnęłam, że coś takiego byłoJak było?
martita, biedny Jusiek... jak sobie pomyślę, to mi serduszko pęka...
a tak w ogóle to sama się zastanawiam, bo dostaliśmy zaproszenie na imprezkę do bliskich przyjaciół (urodzinowo-zaręczynową), ale z naciskiem, że lepiej bez dziecia, bo ma być mnóstwo ludzi i głosno bardzo no i ja się zastanawiam co zrobić... moja mama powiedziała, że się nim zajmie, ale ja się boję, że mi się dziecko zapłacze, bo on ostatnio to tylko 'przy cycuniu'. Do tej pory to został bez mamy kilka razy na chwilę i raz na 3,5 godziny z tatą, ale go kuba po nakarmieniu od razu do chusty włożył i młody spał aż do mojego przyjścia... tylko, że moja mama go nie zamota :/
iść, czy nie iść... oto jest pytanie...
aha, no i impreza daleko, więc w razie czego nie dojadę w 20 minut![]()
Ostatnio edytowane przez Anais ; 04-10-2010 o 17:47
de la Vega 08.07.2010
Dzidźka 09.07.2015
My z Zocha pojechalismy na podobna impreze jak miała 2,5 mies. chusta z nami wiec dalismy rade. jak jest zamotana to nawet w głosnym towarzystwie daje radeto była impeza niespodzianka wiec okrzyk "sto lat" obudziłby zmarłego
ale dała rade
![]()
Limonka kurcze chyba nie dam rady jutro...
bo musze z tymi wykladowcami pogadac i w ogole...a P to na bank nie da rady przyjsc sam z chlopakami...
w ogole...boje sie zostawic go samego z nimi...po prostu sie boje...
i nie wiem co mam robic...
bo cobyscie zrobily - mam notatki z wykladow wszystkich...kupilam z zeszlego roku...ale ja mam tez sporo przedmiotow zaliczonych na moim pierwsyzm kierunku, wiec chcialabym by mi przepisano ocene...to chyba wypada na pierwszych zajeciach przyjsc i zapytac czy to wchodzi w gre, a nie na jakis pozniejszych zajeciach co nie...?
cholera...mam milion mysli na sekunde...i z tego wszytskiego nie skupiam sie na tym co robie i sobie obcielam opuszek palca myjac naczynia, bo nie zwrocilam uwagi gdzie jest ostrze obieraczki...
masakra...
Anais nie wiem czy bym poszla...albo z malym, albo wcale...ja bym tak zrobila...hmmm...albo ewentualnie wpasc na chwile - ale to bez sensu chyba...
szapata - Twoj malzonek widzial mnie w sobote w parku...?
martita chyba najbardziej wypada rzeczywiście na pierwszych zajęciach, a nie możesz z Ju?? Ściska m Cię mocno kochana!!!
Annais jak miałamy tylko Marysię to zabierałam na wszystkie tego typu imprezy, teraz z dwójką to już gorzej, ale Jasiek w chuście też już obskoczył parę także myślę, że jak masz ochotę to jedź z nim, najwyżej szybciej się zmyjecieNa szafingu byłam i powymieniałam trochę butów po mojej Marysi na ciuchy dla siebie , bo tam głównie malutkie były a Jaśko już gigant.
Może byśmy sobie u nas taki urządziły na Pradze?? Jutro pogadam z Dziewczynami jak nam się uda dotrzeć![]()
za praskim szaftingiem się dwiema 'rencami' podpisuję
A odnośnie imprezy to ja bym go wzięła tylko, że ci znajomi powiedzieli, że z dzieciem to niebardzo. No i nie wiem... niby to bliscy przyjaciele są, ale tak się wpraszać z młodym jak oni zaznaczyli, że bez to nie bardzo (choć sądzę, że nie mieli nic złego na myśli, tylko oni palą i ich znajomi też, więc jak bym przyszła z młodym, to by musieli na balkon latać, albo może by się cykali głośniej muzę włączyć, no sama to poniekąd rozumiem i nie chcę im imprezy go góry nogami przewracać). Z drugiej strony to moja mama ma doświadczenie z maluchami ( z racji zawodu) to może sobie poradzi i ulula... kurde nadal nie wiem... będę myśleć.
martita... może idź jednak z Juśkiem na uczelnię, a Rysia z Pawłem zostawisz. Ma to jakiś sens? Bo chyba lepiej iść i gadać od razu, bo te pierwsze zajęcia to zawsze taki organizacyjny charakter mają.
de la Vega 08.07.2010
Dzidźka 09.07.2015
jestem na uczelni...
zostawilam zadowolonego, nakarmionego Jerzyka, a P wrzucil go do chusty i...ten zasnal
wiec jest dobrze...
umowilismy sie, ze przyjedzie do mnie...jakos nakarmie malego, ululam itd...ale nie wiem czy to nie glupi pomysl...zeby on sie tarabanil z dwojka maluchow przez cala warszawe prawie - bo ja mam uczelnie przy dworcu zachodnim...
zobaczymy...
ale mowie Wam...jakie nuuudy!!!
Martita moim zdaniem wybralas najlepsze rozwiazanie
Anais jeśli nie chcesz zostawiać malęgo to idz z nim, ja bym poszła, palić fajki na balkonie przez jakis czas to nie problem. Skoro to sa Twoi znajomi powinni być wyrozumiali. A jak uważasz że jesteś gotowa na zostawienie go z mama to zostaw bedzie w najlepszych rekachJa szczerze mowiac od 2 miesiaca małego zostawialam z Jackiem bądz z moja mama jak bylam u dziadków. Nic sie maluszka nie dzieje, wszyscy je kochaja i chca jak najlepiej
Dziewczyny bedzie niebawem kolejny szafing w czasie dla mam http://dziecisawazne.pl/?post_type=events&p=5365. Kto się ze mna i Julianem wybiera?
martita, wiesz, mi się wydaje, że to nawet bardzo dobry pomysł był. Bo chłopaki będą mieli zajęcie! Jak biegam z młodym po mieście, to zawsze jest super cichutki w chuście, wtulony zasypia, a w domu to wiadomo, różnie to bywaPoza tym P. ma misję
ja sie wybieram do czasu dla mam, bo mi są potrzebne większe ubranka dla młodego.Przedewszystkim kombinezon zimowy.
Z resztą nie wpadłam na to... przecież wy dziewczyny macie starszych chłopaków (Kaś i klaudia), może chcecie się czegoś pozbyć? to bym odkupiła. Ew. jakieś wymianki na torebki damskie też wchodzą w grę, bo mam sporo nowych toreb w domu, które miałam na allegro opylić, ale brak mi czasu i zapału;/
de la Vega 08.07.2010
Dzidźka 09.07.2015
tez mysle, ze wybralismy dobrze
choc P jest juz zmeczony psychicznie...tak mi pisal...ale one jest booooski!!! podziwiam go, bo wlasciwie nie ma zadnych problemow...maly mu juz spal 3 razy...karmienie super, w chuste wiaze, obiad zrobil, Rys mial drzemke tez dluga - no bajka!
'nie taki diabel straszny jak go maluja'
a ja sie doje na uczelni...dobrze ze mam dzis same wyklady to wychodze, odciagara w ruch leci - min.290minut to trwa i wracam...i nikt sie nie rzuca ze wychodze...ale jutro, czy pozniej jak bede miala cwiczenia toooo...bedzie z tym pewnie gorzej...a przerwy - to kpina bo wszystkie sa albo 10, albo 15minutowe...wiec dupa...
tez w ogole jakos mi tak smutno, bo sciagam na raz 40ml...malutko...no, ale z dzis to bedzie 160 - toooo...juz ponad jedno karmienie
wiec Ju bedzie mial dzisiejsza porcje mlyczka, a i cycuchy tez maja sygnal ze popyt jest wiec musi byc i podaz
ok...wracam na sluchanie tego piernika...
Dziewczyny, taki off topic zrobie. Rozglądałam się za kurtką do noszenia i oczywiście spodobał mi sie najdroższy model, w Polsce kosztuje on 780 PLN
. Masakra. W USA taki kosztuje 179 $, a przesyłka (pocztą niestety) - 30$. Dolar teraz tani.
Czy ktoś byłby ewentualnie jeszcze chętny na zamówienie i partycypowanie w kosztach przesyłki?
Czasem sie podobno zdarza, że wyłapią jakieś przesyłki i każą cło płacić, ale to podobno nieczęsto - nam się nie zdarzyło, a kupowaliśmy do tej pory aż raz.
Jeśli ktoś by był zainteresowany, to tu jest stronka http://childrensneeds.com/baby_weari...__ponchos.html
Pewnie będe zamawiać jutro, ale jakby ktoś się jeszcze zastanawiał, to mogę poczekać.
Zapytam czy Cie widziałPozdrawiam cieplutko
![]()