Kupiłam sobie i tak jeszcze Zarę, normalnie jestem w szoku, że tak łatwo można zawiązać chustę, bo np z Babylonię to muszę dociągać z każdej strony, a tu raz dwa i chusta zawiązana, teraz wiem, czemu są tak chwalone.
Kupiłam sobie i tak jeszcze Zarę, normalnie jestem w szoku, że tak łatwo można zawiązać chustę, bo np z Babylonię to muszę dociągać z każdej strony, a tu raz dwa i chusta zawiązana, teraz wiem, czemu są tak chwalone.
mam podobne wrazenie - mąż ma babylonie i dociaganie to sztuka, w oberzynie hop siup i zawiązane i dociagniete w mig..
E. 2009
"Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski
A jak jest z tym rozmiarem Zary, bo kupiłam 4.2, a wiążę ją na początku skosów w 2x, drugi węzeł wchodzi na skosy, to znaczy, że jednak za krótką kupiłam?
Ale ona i tak sięga mi za kolano, to jakbym miała 4.7, to byłaby pewnie do kostek, to już taki ich urok?
Wczoraj pewna filigranowa foremka zamotała się w moją Zarę 4.6 (nie mierzyłam jaką ma dokładną długość), ale końcówki skosów leżały na podłodze. Lepiej przymierzyć.
Od kiedy mam jeszcze dodatkowo Lavender jeszcze bardziej jestem zarowa, a moja inka... gdzieś w Polsce.