No właśnie, jak w temacie. Planuje wyjazd w góry i nie wiem co robić. Czy zda egzamin mój girasol, który mam czy szukać coś innego? Pożyczyć, kupić? A może nie chusta tylko coś innego? Chcemy nosić z mężem na zmianę. A i właśnie jakie noszenie będzie najlepsze, pewnie na plecach, co? A jak chusta to w jakiej najlepiej będzie znieść taką podróż pod górkę?
Poradźcie proszę. No i mile widziane wszelkie rady na temat roczniaka w górach. Co robiłyście z karmieniem itd.