Może ta mama tu jest? Wszystkie przeze mnie wywoływane się nie ujawniły do tej pory :/
Około 13.00, w okolicach Carrefoura (jaki tam Carrefour, wszyscy i tak mówią 'Globi'), poczty, itd., przy przejściu dla pieszych stała mama z maluchem w kieszonce chyba. Chusta była pasiasta, niebiesko-granatowa. Mamie i maluchowi towarzyszył starszy chłopiec.
Śledzę te chustowe mamy w Warszawie - i nic, nic!